Osierocił dwójkę dzieci. Teraz okazało się, że jego żona ma raka
Ceniony operator filmowy zginął tragicznie 10 czerwca tego roku, w drodze na festiwal „Młodzi i film”. Po tym, jak smutna informacja ujrzała światło dzienne, żal wyraziło w sieci wiele polskich gwiazd, które w trakcie swojej kariery współpracowały z Arkadiuszem Tomiakiem. Okazało się jednak, że to nie koniec bolesnych przeżyć w rodzinie filmowca.
Rodzina Arkadiusza Tomiaka jest w ciężkiej sytuacji
W poniedziałek 10 czerwca Arkadiusz Tomiak był w drodze do rodzinnego Koszalina na festiwal „Młodzi i film”, kiedy w miejscowości Lubiewice w jego samochód uderzyło BMW. Auto filmowca zostało zepchnięte na drugi pas, wprost pod jadącą ciężarówkę. Pojazd stanął w płomieniach, a operator zginął na miejscu, pozostawiając w żałobie żonę i córki.
Po jego śmierci okazało się, że pozostawił najbliższych w trudnej sytuacji, bowiem u jego żony bowiem zdiagnozowano złośliwy nowotwór piersi. Kobieta potrzebuje kosztownego leczenia, tymczasem to Arkadiusz Tomiak był jedynym żywicielem rodziny. Z tego powodu przyjaciele zmarłego filmowca postanowili jej pomóc i założyli zbiórkę,
„Agnieszka wciąż potrzebuje regularnych i kosztownych konsultacji oraz kontroli lekarskich. Dlatego sytuacja Agnieszki i córek jest wyjątkowo trudna i delikatna. Śmierć Arka jest nie tylko ogromną tragedią, ale wpłynie również na ich byt i sytuację finansową. Celem tej zbiórki jest zabezpieczenie środków na życie rodziny i wszystko to składa się na naszą prośbę o wasze wsparcie” – zaapelowali.
W opisie zbiórki można również przeczytać, że obie córki operatora filmowego jeszcze się uczą. „Arek był jedynym żywicielem rodziny, jego żona poświęciła się opiece nad córkami, domem i wspieraniem męża w karierze zawodowej. Ich dom był zawsze otwarty: gościnność Arka była wręcz legendarna, a szczodrość względem przyjaciół nie miała granic. Jednak najważniejsze były dla niego córki. Dziesięciolatka Mela, która kocha konie i uczy się w szkole podstawowej. Jej starsza siostra, Maja studiuje psychologię, by pomagać innym – tak jak jej ojciec. I z dnia na dzień dziewczynki zostały pozbawione ojca” – pisali.
Całą akcję w mediach społecznościowych promowali już m.in. Borys Szyc czy Leszek Lichota. Choć organizatorzy wyznaczyli na cel kwotę 50 tysięcy złotych, został on już przekroczony i to kilkukrotnie. Obecnie na stronie zbiórki jest już ponad 200 tysięcy złotych.